sobota, 6 października 2012

UKRYTY ZWIĄZEK - CZ.6 (ostatnia!!!)


3 miesiące później

-Skąd masz numer Emmy Watson? Albo JUSTINA BIEBERA? - krzyknął.
-Robiłam z nimi wywiady. A po za tym zdobycie ich numerów nie było takie trudne. - uśmiechnęłam się i powróciłam do gotowania obiadu.
-Dużo znasz tych gwiazd. - skwitował.
-No trochę tego jest, ale to tylko dzięki pracy.
-Mam pracowitą, piękną i najukochańszą dziewczynę. - złapał mnie od tyłu Nialler i zaczął całować po szyi.
-Przestań. - zaśmiałam się i w tym samym momencie ktoś zadzwonił do drzwi. - Idź otwórz.
-Ugh.. - powiedział niezadowolony . - Harry co Ty tu robisz? - usłyszałam.
-Szukam Was wszędzie, to znaczy Alice. - odpowiedział Loczek.
Wparował do kuchni, a ja zrobiłam oczy jak pięć złotych.
-Al, musisz mi pomóc. - usiadł przy stole.
-Co? - spytałam nie odrywając się od pracy.
-Dasz mi numer swojej przyjaciółki?
-Której? - aż mi łyżka wypadła z ręki.
-Mattie.. - spuścił głowę, gdy na niego popatrzyłam.
-Po co Ci? - spytałam.
-Bo wiesz ... yy ... ostatnio na imprezie dobrze nam się gadało, no i tak sobie pomyślałem, że ... no wiesz .. - jąkał się niemiłosiernie, a ja wybuchłam śmiechem.
-Przepraszam. - starałam się przestać śmiać  ale nie mogłam. - Niall podyktuj mu numer Matts z mojego telefonu, bo mam brudne ręce. - zwróciłam się do mojego chłopaka.
Gdy Harry zapisał sobie numer mojej przyjaciółki zrobił coś, czego bym się nigdy po nim nie spodziewała. Podniósł mnie i zaczął obracać w kółko.
-Jesteś najlepsza! - wykrzyczał.
-I nie zapominaj, że jest moja. - powiedział Niall.
-Jasne. - postawił mnie na ziemię. -Uciekam, jeszcze raz dzięki! Jesteś wielka. - powiedział Harry i już go nie było.
-Siadaj, zaraz będę nakładać, a potem przecież musisz jechać do radia. - spojrzałam na zegarek.
Niall zajadał się jeszcze kurczakiem, a ja zmywałam naczynia.
-Pojedziesz ze mną? - spytał.
-A na cholerę ja Ci tam jeszcze potrzebna?
-No proszę. - pocałował mnie w usta.
-Dobrze. - jak zwykle uległam jego urokowi.
***
W radiu spotkaliśmy jeszcze Perrie, która czekała z Zaynem. Nie wchodziliśmy do kabiny gdzie był Mulat, bo nie chcieliśmy robić zamieszania.
Gdy audycja Zayna się zakończyła, przyszedł czas na mojego Niallera. Przyznam, że prezenterzy przyjęli mnie ciepło i siedziałam razem z nimi w środku, ale nie odzywałam się, gdy zaczęła się audycja.
Co mogę jeszcze powiedzieć? Wreszcie jestem szczęśliwa. Jestem z człowiekiem, który nie widzi poza mną świata, jego przyjaciele, choć z początku mnie nie lubili, wreszcie udało mi się znaleźć z nimi wspólny język, i pomimo tego co mi zrobili, wybaczyłam im to, bo każdy popełnia błędy i każdemu należy dać drugą szansę.

4 komentarze: