czwartek, 4 października 2012

UKRYTY ZWIĄZEK - CZ.4


miesiąc później

Od jakiegoś tygodnia cały czas próbuje się skontaktować ze mną Harry, Louis i cała ich reszta. Niall też do mnie dzwonił od samego zerwania, ale nie odbierałam. W domu udawałam, że mnie nie ma, nawet pojechał do moich rodziców, którzy potem zasypali mnie stertą pytań co to za jeden.
Przyszłam do redakcji, przywitałam się z szefową, sekretarką oraz z innymi, których spotkałam po drodze i poszłam do swojego biura. Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam tam Harrego i Liama.
-Co Wy tu robicie? Kto Was wpuścił? - spytałam zdziwiona.
-To teraz nieważne. Za nim mi przerwiesz to weź mnie posłuchaj. - zaczął Loczek.
-Pospiesz się, bo mam dużo pracy.
-Masz rację, to był nasz pomysł, no w sumie to mój, żebyście zerwali i wpadłem na ten fotomontaż. Nie wiem dlaczego tak zrobiliśmy. Chyba wszyscy mieliśmy za złe, że tak długo ukrywaliście ten związek i głównie winiliśmy Ciebie, że to Ty zabraniałaś Niallowi mówić o czymkolwiek, ale on nam wszystko wyjaśnił i teraz się do Nas nie odzywa i chce odejść z zespołu.
-I co ja mam do tego? - podniosłam jedną brew do góry.
-Jak to co? Wróć do niego. - powiedział Liam.
-Nie. Posłuchajcie to wy się w to wpakowaliście. Nie wiem jak to odkręcicie, ale nie chcę być z kimś sławnym, to zbyt duży stres. - włączyłam swojego laptopa.
-Alice błagam Cię. Mam Cię prosić na kolanach, żebyś mi wybaczyła? - spojrzał na mnie Harry.
-Ja postanowiłam. Na was chyba już czas.
-Gdybyś naprawdę kochała Nialla wróciłabyś do niego. - powiedział z pogardą.
-Wiesz co? Gówno o mnie wiesz. Powiedziałabym Ci brzydko, ale nie będę zniżała się do Twojego poziomu inteligencji i po prostu Cię wyproszę. - otworzyłam na oścież drzwi, na znak, aby wyszedł.
Liam posłał mi proszące spojrzenie, ale zignorowałam je. Wyszli, a ja zostałam sama ze swoimi rozmyśleniami. Usiadłam przy biurku i patrzyłam w okno. Myślałam o Niallu i strasznie za nim tęskniłam. Może powinnam do niego zadzwonić? Po dłuższym zastanowieniu wybrałam jego numer.
-Alice?! Boże, co się stało, że dzwonisz? - spytał zszokowany.
-Nie cieszysz się? - posmutniałam.
-Jasne, że się cieszę! Co u Ciebie?
-Może być, ale Ty mi lepiej powiedz jak Ty się czujesz?
Zignorowałam jego pytanie.
-Możemy się spotkać?
-Kiedy? - spytał.
-Nawet teraz. Możesz przyjechać do mnie do pracy?
-Jasne, do godziny będę. - powiedział i rozłączył się.
Ta godzina była dla mnie jak cała doba. Gdy przyszedł widziałam, że trochę schudł, był przygaśnięty.
-Siadaj. - wskazałam mu miejsce na przeciwko siebie. - Chcesz coś do picia? - spytałam.
-Nie. O czym chciałaś porozmawiać?
-Był u mnie Harry z Liamem.
-Nie mów mi o nich, nie chcę ich znać. - odpowiedział.
-Posłuchaj mnie. To są Twoi przyjaciele, nie powinieneś ich odtrącać. Oni chcieli dobrze.
-Co chcieli dobrze? Że straciłem Ciebie? Najważniejszą osobę w życiu? Proszę Cię nie broń ich. Wiem, że masz złote serce, ale nie tym razem. Oni po prostu przeszli samych siebie. Nie spodziewałem się tego najbardziej po Liamie. Zawiodłem się na nim i to nawet nie wiesz jak bardzo. - spuścił wzrok.
-Nie rób tego dla nich, zrób to dla fanek, które Cię kochają. Zobaczysz, że pewnego dnia znajdziesz dziewczynę, którą pokochasz ze wzajemnością i która spełni wymagania Twoich przyjaciół. - złapałam go za rękę.
-Zrozum, że ja kocham Ciebie i nie obchodzi mnie ich zdanie. Zacznijmy od nowa, błagam Cię. - klęknął przy mnie.
-Wstań. - zaśmiałam się.
-Nie, dopóki mi nie wybaczysz.
-Przestań. - odwróciłam od niego wzrok.
-Al. - złapał mnie za policzek i przysunął się bliżej do mnie. Pocałował mnie niepewnie, ale gdy oddałam pocałunek ożywił się. Nagle ktoś nam przerwał.
-Liama i Harrego pozbyłaś się szybko, z nami nie pójdzie tak łatwo. - oderwaliśmy się od siebie. Do mojego biura weszli Lou i Zayn.
-Yyy... Nas tu nie było. - wyszli zanim zdążyliśmy cokolwiek powiedzieć  Razem z Niallem wybuchliśmy ogromnym śmiechem.
-To co idziemy na jakiś lunch? - spytał Blondyn.
-Czemu nie? - uśmiechnęłam się do niego i poczochrałam po jego czuprynie.
----------------
Miałam dodać jutro, ale nie mogłam wytrzymać :D Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)

kissonme

xx

2 komentarze:

  1. Spodoba się i to jak jej dziewczyno piszesz tak cudowne opowiadania że brak słów masz pomysły jak nikt inny jesteś wspaniała

    OdpowiedzUsuń