wtorek, 2 października 2012

UKRYTY ZWIĄZEK - CZ.2


2 miesiące później

Szykowałam się na uroczystość odebrania dyplomów. Razem z Niallem zdaliśmy, tylko, że on był rok do tyłu, dlatego mogłam mu pomagać. Ubrałam czarną sukienkę i czarne szpilki. Włosy spięłam w koka. Makijaż zrobiłam delikatny jedynie fluid i tusz do rzęs. Błyszczyka nie nakładałam, bo nie lubiłam. Gdy wychodziłam, zadzwonił mój telefon.
-Cześć skarbie. - usłyszałam po drugiej stronie telefonu.
-Hej. - uśmiechnęłam się i otworzyłam drzwi mojego samochodu.
-To widzimy się tam gdzie się umawialiśmy? - upewnił się.
-Tak, przyjadę z Mattie i Rachel. - powiedziałam i odpaliłam samochód.
-Denerwujesz się? - spytał.
-Trochę. - odpowiedziałam. - Ale będzie dobrze. Muszę kończyć, bo prowadzę.
-Kocham Cię. - powiedział.
-Ja Ciebie też. - odparłam i rozłączyłam się.
Dojechałam pod szkołę i wyszłam z samochodu. Przed wejściem były już moje dwie przyjaciółki.
-Wchodzimy? - spytałam.
-Jasne. - odpowiedziała Matts.- Słyszałaś, że ten jeden z One Direction też przystępował z nami w tym roku do egzaminów i zdał? Ma dziś tutaj być.
-Tak, słyszałam. - uśmiechnęłam się. - Potem idziemy na kolację. Muszę Wam kogoś przedstawić. - powiedziałam.
-Kogo? - spytały jednocześnie.
-Jak pojedziecie ze mną to się dowiedziecie. - zaśmiałam się. - Chodźcie już.
Weszłyśmy na salę, zajęłyśmy swoje miejsca i czekałyśmy aż rozpocznie się uroczystość.
***
Jechałyśmy do restauracji, do której zaprosił nas Niall. Z minuty na minutę coraz  bardziej się denerwowałam.
-Kiedy się poznaliście? - spytała Matts.
-Dowiesz się wszystkiego na spotkaniu. - starałam się opanować emocje.
Jedynie Rachel siedziała cicho i czekała aż dojedziemy na miejsce.
Pod restauracją było kilka samochodów. Weszłyśmy do środka, a Matts szepnęła mi na ucho.
-Nie widzę nigdzie żadnego chłopaka z kolesiami, jedynie to Ci z One Direction. - powiedziała. Lubiłyśmy ich, ale nie byłyśmy ich fankami.
-Proszę Cię, nic nie mów tylko chodź. - pociągnęłam ją za rękę i szłam w kierunku Nialla. Wstał na mój widok. Podeszłam do niego i dałam mu buziaka w usta.
-To jest właśnie moja dziewczyna, Alice. - przedstawił mnie wszystkim.
-A to są moje dwie przyjaciółki, Mattie i Rachel. - uśmiechnęłam się.
Wszyscy patrzyli na nas z otwartymi buziami.
-Siadajcie. - powiedział Niall.
Moje przyjaciółki usiadły obok mnie, a ja siedziałam obok mojego chłopaka.
-My się już znamy, nieprawdaż? - popatrzył na mnie Harry.
-Tak. - uśmiechnęłam się.
-A Ty zaprzeczałeś, że jej nie znasz! - zaśmiał się loczek. - Dobry jesteś.
-Ile już jesteście razem? - spytał Liam.
-Osiem miesięcy. - odparliśmy chórem.
-Co?! - krzyknęli wszyscy.
-Nie było okazji, aby się poznać. - powiedziałam.
-Aha. - odparli.
Zamówiliśmy jedzenie, a rozmowa się nie kleiła. Przyjaciele Nialla mieli mu za złe, że tak zwlekał, moje przyjaciółki były tak samo na mnie złe.
Po półtorej godziny katorgi rozeszliśmy się do domu. Rachel z Matts siedziały cicho, miałam tego dość.
-Nie złośćcie się na mnie.
-Nic się nie stało, ale następnym razem mów nam wcześniej o takich rzeczach. - odezwała się Mattie.
-Jasne. - uśmiechnęłam się do lusterka.
W domu byłam po 20. Dość wcześnie jak na mnie. Opadłam na łóżko i zastanawiałam się jak to dalej z nami będzie.
Zadzwonił mój telefon i odebrałam bez entuzjazmu.
-Przepraszam. - usłyszałam w słuchawce.
-To nie Twoja wina. - powiedziałam.
-Myślałem, że inaczej zareagują. - słyszałam w jego głosie smutek.
-Nie przejmuj się, wszystko się ułoży. - powiedziałam. -Idę się położyć, kocham Cię.
-Ja Ciebie też. - powiedział i się rozłączyłam. Czułam się okropnie. Nie wiedziałam, że to wszystko będzie takie trudne. Chyba za długo z tym zwlekaliśmy...

2 komentarze: