-Wiesz, nienawidzę Cię! – krzyknęłaś do Nialla.
-Świetnie ja Ciebie też! – odwarknął.
-Miłych Mikołajek z Amy! – zarzuciłaś na siebie kurtkę i wybiegłaś z domu chłopaków.
Byłaś złA na swojego chłopaka, bo dowiedziałaś się, ze zaprosił swoją przyjaciółkę, a Ty liczyłaś na nieco romantyczny wieczór. Poszłaś do swojego mieszkania, rodzice pytali się dlaczego masz taki zły humor, ale Ty ich zbyłaś i poszłaś do swojego pokoju.
-Nawet nie wzięłam miśka, którego mi kupił. – powiedziałaś sama do siebie.
Położyłaś się na łóżku i chciałaś zasnąć, to były chyba Twoje najgorsze mikołajki na świecie. Jednak po jakimś dłuższym nieokreślonym czasie poczułaś, że ktoś kładzie się obok Ciebie.
-Przepraszam. – szepnął Ci do ucha i chciał przytulić, ale Ty się odsunęłaś. –Przyniosłem Ci Twój prezent i kupiłem czekoladki po drodze, nie gniewaj się.
-Moje ulubione? – spytałaś.
-Tak. – przytaknął skruszonym głosem.
-To dawaj. – uśmiechnęłaś się i usiadłaś.
-A podzielisz się ze mną? – popatrzył Ci w oczy.
-Yyy.. NIE! – wybuchłaś śmiechem i zaczęłaś jeść, a Niall po prostu patrzył i posmutniał. – No masz. – podałaś mu pudełeczko. – Ale czekaj, zanim weźmiesz chcę buzi. – powiedziałaś z przekąsem.
-Tak a gdzie? – przybliżył się do Ciebie.
-O tu. – wskazałaś na usta, a po chwili czułaś na nich ciepłe wargi Horana.
-Świetnie ja Ciebie też! – odwarknął.
-Miłych Mikołajek z Amy! – zarzuciłaś na siebie kurtkę i wybiegłaś z domu chłopaków.
Byłaś złA na swojego chłopaka, bo dowiedziałaś się, ze zaprosił swoją przyjaciółkę, a Ty liczyłaś na nieco romantyczny wieczór. Poszłaś do swojego mieszkania, rodzice pytali się dlaczego masz taki zły humor, ale Ty ich zbyłaś i poszłaś do swojego pokoju.
-Nawet nie wzięłam miśka, którego mi kupił. – powiedziałaś sama do siebie.
Położyłaś się na łóżku i chciałaś zasnąć, to były chyba Twoje najgorsze mikołajki na świecie. Jednak po jakimś dłuższym nieokreślonym czasie poczułaś, że ktoś kładzie się obok Ciebie.
-Przepraszam. – szepnął Ci do ucha i chciał przytulić, ale Ty się odsunęłaś. –Przyniosłem Ci Twój prezent i kupiłem czekoladki po drodze, nie gniewaj się.
-Moje ulubione? – spytałaś.
-Tak. – przytaknął skruszonym głosem.
-To dawaj. – uśmiechnęłaś się i usiadłaś.
-A podzielisz się ze mną? – popatrzył Ci w oczy.
-Yyy.. NIE! – wybuchłaś śmiechem i zaczęłaś jeść, a Niall po prostu patrzył i posmutniał. – No masz. – podałaś mu pudełeczko. – Ale czekaj, zanim weźmiesz chcę buzi. – powiedziałaś z przekąsem.
-Tak a gdzie? – przybliżył się do Ciebie.
-O tu. – wskazałaś na usta, a po chwili czułaś na nich ciepłe wargi Horana.
Ooooo jak romantycznie/natalia
OdpowiedzUsuń:)
Usuńxx